Kiedy dzieci w całej Polsce nie mogły oglądać „Teleranka”, a w wielu domach rozgrywały się prawdziwe tragedie, bo rodziców internowano, wiadomo było, że dla wielu rodaków zbliżają się najtrudniejsze od czasów II wojny światowej Święta Bożego Narodzenia.
Wizyty funkcjonariuszy MO, rewizje, przesłuchania i zatrzymania. Tak wyglądał grudzień 1981 roku. Przepustki, karty internowanych i charakterystyczne ubrania, jakie nosili osadzeni. Wszystko to możemy obejrzeć na wystawie pamiątek Kazimierza Szalińskiego – rocznik 1954, kombajnisty w KWK „Bobrek”. Bohatera, który – jak sam opowiada – trochę z przypadku wciągnięty został w tryby wielkiej historii. Materiały dokumentujące okres jego internowania (zdjęcia, kartki pocztowe, ulotki i medale powstałe w miejscach odosobnienia, ale także specjalna makatka dla małżonki, wymalowana pisakami na... więziennym prześcieradle) zaprezentowano w cechowni kopalni „Bobrek-Piekary” Ruch Bobrek dzięki patronatowi Organizacji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” Górnictwa Węgla Kamiennego w Bytomiu, działającej przy Węglokoks Kraj Sp. z o.o. To materialne świadectwa naszej historii. Równie ważne – a nikt, kto miał okazję choćby przez chwilę Pana Kazimierza posłuchać, nie ma co do tego wątpliwości – jest, by przechować to, co formy materialnej nie ma: wspomnienia i emocje „bezimiennych bohaterów”.